W jaki sposób sprawić, by wiedza przekazywana naszym pracownikom w trakcie szkoleń, na dłużej pozostała w ich głowach? Może warto obudować ją konkretnymi emocjami, które będą kojarzyły się z danym tematem? Bodźce, które sprawdzają się w handlu – takie jak marketing motywacyjny czy emocjonalny – coraz częściej mają też odpowiednie przełożenie na kwestie szkoleniowe.
Chyba każdy zna taką telewizyjną reklamę, która wciska go w fotel. Pamiętacie świąteczny spot Allegro, gdy starszy Pan uczył się angielskiego, by móc porozmawiać ze swoją wnuczką? To chyba najbardziej jaskrawy przykład marketingu emocjonalnego. Firma nie sprzedaje nam żadnego konkretnego produktu czy usługi, a emocje, które mają być kojarzone z konkretną marką. W ten sposób do naszej głowy ma trafić impuls, dzięki któremu na samą myśl o następnych zakupach, skorzystamy z oferty właśnie tej platformy.
Podobnie sprawy mają się w przypadku marketingu motywacyjnego. To rozwiązanie coraz częściej spotykane w dużych firmach, które dysponują odpowiednimi budżetami. Nie każdego stać przecież na wysłanie pracowników czy najważniejszych klientów na egzotyczną wyspę, by w ten sposób zmobilizować ich do większej wydajności. W ten sposób korporacje podbijają serca pojedynczych osób, przywiązują je do siebie, do marki, do wartości wyznawanych w danym środowisku. To rodzaj nagrody dla najlepszych pracowników czy najbardziej wartościowych klientów.
Emocjonalne szkolenia
No dobrze, ale zapytacie, co to ma wspólnego ze szkoleniami? Odpowiedź może być dla wielu zaskakująca, lecz …naprawdę wiele! I to na kilku płaszczyznach.
Emocje przekładają się bowiem na lepszą identyfikację z danym produktem. Jeśli nasi pracownicy otrzymają, w ramach platformy e-learningowej, zajęcia które jeszcze długo pozostaną w ich głowach – jesteśmy na bardzo dobrej drodze. Wiadomo, że finalnym celem jest zawsze przekazanie odpowiedniej dawki wiedzy, ale oryginalna forma powinna sprawić, że na samą myśl o danym temacie, w głowach naszych odbiorców będą pojawiały się konkretne skojarzenia. Oczywiście pozytywne, co bez wątpienia wpłynie lepiej na identyfikację konkretnych zagadnień.
Ale to tylko jeden z przykładów. Gdy przygotowujemy szkolenie produktowe, dla pracowników działu sprzedaży, też możemy wlać im do głowy konkretne hasła, skojarzenia, emocje. Choć nie jest to najładniejsze sformułowanie, odrobinę manipulujemy odbiorcami, tak by w odpowiedni sposób byli w stanie zachęcić potencjalnych klientów firmy do zakupu. Emocje cały czas odgrywają ważną rolę, a szkolenia zbudowane w oparciu o mechanizmy psychologiczne są bardzo skuteczne.
Emocje tylko pozytywne
W tym miejscu jedna, ważna uwaga. Wszystko o czym tutaj piszemy zakłada, że nasze szkolenie/produkt/marka wywołują pozytywne emocje. Jeśli będą one negatywne, odbiorca owszem, zapamięta ten komunikat pewnie nawet lepiej, ale prawdopodobnie nie skojarzy go z danym zakresem wiedzy czy firmą. Jednym zdaniem – zapamięta drogę do celu, a nie sam cel.
Podsumowując, emocje czy dodatkowa motywacja, wykorzystywane w szkoleniach pracowniczych, mogą przynieść kapitalne efekty. Pod warunkiem, że będą dobrze i mądrze stosowane. Począwszy od przygotowania odpowiedniej strategii i nakreślenia oczekiwań, poprzez przygotowanie wartościowych, pozytywnie nacechowanych zadań szkoleniowych, na przekazaniu stosownej dawki wiedzy kończąc. Jeśli nie jesteście do końca pewni, jak to zrobić, skonsultujcie się ze specjalistami.
Motywujące szkolenia dla Twojej firmy
Szukasz szkoleń, które zmotywują i zachęcą Twoich pracowników do działania? Potrzebujesz wsparcia w stworzeniu efektywnej strategii e-learningowej? A może chcesz wdrożyć nowoczesną platformę LMS w swojej firmie? Skontaktuj się z ekspertami GroMar i porozmawiajmy, o tym jak możemy pomóc w cyfrowym rozwoju Twojej organizacji!