Emotikony na stałe zagościły w naszym codziennym życiu ー korzystamy z nich na naszych smartfonach i aplikacjach, takich jak Facebook, Instagram, Twitter czy Snapchat. Czym one właściwie są i w jaki sposób je mądrze wykorzystać?
Czym jest emotikon?
Emotikon to wizualna reprezentacja emocji, obiektu lub symbolu. Sama nazwa „emotikon” to połączenie dwóch angielskich słów: emotion i console, w skrócie con. (konsola, klawiatura), choć… wiele źródeł błędnie podaje, że słowo to powstało z połączenia emotion i icon. Pochodzenie tego słowa odpowiada również za jedyną jego poprawną wersję w języku polskim, a mianowicie ten emotikon, a nie ta emotikona.
Czytając znaczenie tych słów bazowych możemy się już domyślić, że funkcją emotikonów powinno być pokazywanie, przy użyciu klawiatury, naszego stanu emocjonalnego, czy nastroju w danej chwili i w tym celu właśnie powstały.
A co na to psychologowie? Według nich, używanie buziek ma dobry wpływ na budowanie relacji w Internecie, bowiem budzi pozytywne emocje u odbiorców wiadomości. Upraszcza to oczywiście język, co budzi sprzeciw językoznawców, jednak czas na opisanie emocji byłby znacznie dłuższy, niż wstawienie emotikona, a tendencja do skrótowości jest niezwykle wyraźna w obecnym, nastawionym na technologiczne przyspieszenie, świecie, więc… na nic „pojękiwania” profesorów! Tak wygląda obecna rzeczywistość ー wirtualna rzeczywistość. 😊
Jak to się właściwie zaczęło?
Ano… dawno, dawno temu, bo już w roku 1881, gdy w satyrycznym magazynie „Puck” pojawił się pierwszy znaczek 🙂
Oczywiście, komputerowy emotikon pojawił się dużo później, wraz z erą komputerów, ale również nie jest najmłodszy, bo datuje się go na 1982 rok i zawdzięczamy go profesorowi Scottowi Fahlamanowi.
Większość komunikatorów, w których możemy wstawić typograficzne znaki, zamienia je na kolorowe buźki. Każda z nich ma oczywiście odpowiedni wygląd, a buźki różnią się w zależności od typu komunikatora.
I tak oto najpopularniejszy emotikon może przybierać takie, przykładowe formy:
Kiedy ich używać?
Kto nie kocha emotek? Można się założyć, że w ostatnich 10 wiadomościach, które wysyłaliście lub otrzymaliście od różnych osób na Waszym telefonie, będzie w nim co najmniej jeden emoji.
W dzisiejszych czasach trudno jest całkowicie uniknąć emotikonów i nie dotyczy to tylko młodszych pokoleń, starsze pokolenia również przyjęły emoji. Jednak, jak ich mądrze używać?
Przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, że emotki powinny być przyjemnym dodatkiem podczas tekstowej rozmowy, a nie głównym i jedynym narzędziem do komunikowania się. Czasami jednak dobrze jest napisać parę słów, niż posługiwać się tylko emotikonami. 😊
Wszystko również zależy od okoliczności ー czy piszemy z koleżanką, czy z szefem z pracy? Nie w każdej sytuacji emotikony są właściwe.
Jednak ze względu na to, że język komunikacji w środowisku pracy staje się coraz bardziej nieformalny, pisanie i czytanie tekstów w internecie lub aplikacjach stało się bardziej emocjonalne, ludzkie i efektywne w obsłudze dzięki emotikonom. Ich zdolność do przekazywania emocji i uczuć jest w nich zdecydowanie najlepszą rzeczą! 😁
Jednak, aby komunikacja w teoretycznie formalnej sytuacji miała przebiegać właściwie powinniśmy zwrócić uwagę na kilka kwestii…
Kilka sposobów na prawidłowe używanie emotikonów w pracy
Można stwierdzić, że to nieprofesjonalne, ale w dzisiejszych czasach używanie emotikonów do wyrażania intencji, uczuć, a nawet intonacji jest wszechobecne zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym. Czasami nawet nasz rozmówca może nas odebrać za nieco oschłych, jeśli w ogóle ich nie użyjemy. Dlatego warto poświęcić chwilę i poszerzyć wiedzę na temat emoji, to z pewnością zwiększy nasze kompetencje zawodowe i prawdopodobnie pomoże w lepszej komunikacji między współpracownikami. Oczywiście to nasz wybór, czy z nich skorzystamy, czy nie, jednak dobrze pamiętać o kilku zasadach, szczególnie w pracy. 😊
1. Wyjaśnienie komunikatu ー Emotikony są bardzo pomocnym narzędziem. Można ich użyć do wyjaśnienia stwierdzenia, jednak czasem łatwo źle je zinterpretować.
Pisanie do współpracownika „Wygląda na to, że w końcu zakończyłeś ten projekt” jest czymś innym, niż powiedzenie „Wygląda na to, że w końcu ukończyłeś ten projekt 😀”. Jeden może być uznany za sarkastyczny czy nawet oskarżycielski, drugi brzmi zdecydowanie bardziej pozytywnie, gratulująco. Istnieje wiele przykładów, takich jak ten, w których nasza wiadomość do współpracownika lub podwładnego może zostać błędnie zinterpretowana jako negatywna, jeśli miała być pozytywna.
Warto również wspomnieć, że czasem niektóre emoji potrafią przysporzyć wiele kłopotu, ponieważ nie są jednoznacznie interpretowane. Emotki tj. 🙂 😉 mogą być uznane za sarkastyczne i niekoniecznie miłe, dlatego lepiej zastanowić się przed wysłaniem takiej emotki do osoby, która może nie zrozumieć naszej intencji!
Czasem może to być kwestia różnicy pokoleniowej pracowników i braku wystarczającego wyczucia w tym zakresie, a czasem zwyczajnie nasza osobista interpretacja, która nie jest zbieżna z interpretacją naszego kolegi z pracy.
2. W zależności od tego, w jakim stopniu Twoje miejsce pracy jest nieformalne, dopuszczalne mogą być różne emotikony.
Musicie sami ocenić poziom akceptacji w Waszym miejscu pracy. Jeśli ton komunikacji z zespołem za pośrednictwem poczty e-mail lub czatu jest dość oficjalny, może być właściwe użycie klasycznej buźki tu i tam, acz nie za często.
Z drugiej strony, jeśli Twój zespół jest dość swobodny w komunikacji, nie ma powodu, dla którego nie moglibyście używać różnych wariacji emotek do wyrażania siebie. 😊 Wszystko oczywiście zależy od branży, w której pracujemy, aczkolwiek, jeśli pracujesz np. w marketingu, śmiało możesz poczuć się nieco bardziej frywolnie! Wypróbuj czerwoną, rozgniewaną twarz lub uśmiechniętą buźkę z szeroko otwartymi oczami i zobacz, jaka będzie reakcja!
3. Nie nadużywaj ich!
Naprawdę łatwo jest przesadzić. Nic nie zastąpi przemyślanej organizacji swoich myśli na piśmie, czy to w e-mailu, na czacie, czy na innym komunikatorze.
Korzystaj, ale z głową!
Warto uważać na to, aby emotikony nie stały się dla nas główną formą przekazu.. Oznacza to, że jeśli nie wiesz, jak coś powiedzieć, a zamiast tego próbujesz przekazać pomysł za pomocą emotikonu, przeoczyłeś sens, a to, co próbujesz powiedzieć, prawdopodobnie i tak nie zostanie w pełni zrozumiane.
Kluczem do sukcesu jest bycie świetnym e-rozmówcą, który nie potrzebuje emotikonów, a kiedy już ich używa, robi to w sposób przemyślany w celu uzupełnienia wiadomości. Emotikony to pomocne narzędzia, które, jeśli są właściwie używane, mogą znacznie wzbogacić wszystkie nasze profesjonalne rozmowy. 😊