W świecie nowoczesnych technologii coraz częściej wykorzystuje się symulowane środowisko utworzone przy wykorzystaniu technologii informatycznej, naśladujące rzeczywistość, czyli wirtualną rzeczywistość. Kreuje ono komputerową wizję przedmiotów, zdarzeń i przestrzeni. Obraz nabiera wymiaru, wrażenie wyrazistości. A wszystko to za sprawą gogli – zakładasz i trafiasz do innego świata, ot tak! Virtual Reality (VR) istnieje już zatem nie tylko wirtualnie.
Jak to się dzieje, że wrażenie nabiera takiej intensywności?
Już sama odległość od oczu widzianego w goglach obrazu i specjalne soczewki sprawiają, że ekran zasłania nam cały, realny świat, pozostawiając nas w świecie wirtualnym. Nie przeszkadza nam żadna ramka telewizora, nie widzimy również obok siebie innych, realnych przedmiotów czy ludzi. Wrażenie przeniesienia się do innego, komputerowego świata jest więc całkowite.
Kolejna istotna sprawa to wbudowanie w gogle żyroskopów, które wychwytują ruchy naszej głowy i przenoszą je do obrazu. Wystarczy zatem odwrócić głowę w lewo, by obraz podążył za nami również w lewo, potęgując wrażenie prawdziwości wirtualnego świata.
Virtual Reality wykorzystuje coraz więcej firm, m.in. Facebook, który zakupił firmę Oculus VR wierząc, że ma przed sobą przyszłość, a ostatnio również Google, który na platformie Steam udostępnił Google Earh w wersji VR.
Na koniec – ciekawostka: Virtual Reality wykorzystywany jest również w leczeniu zaburzeń lękowych, fobii i nie tylko, o czym – w kolejnym artykule.